niedziela, 17 października 2010

Narodziny i lata miłości

Karteczka dla malucha, który pojawił się w świecie terapeutów, a ja z tym światem współpracuję :) Nie lubię robić maluszkowych karteczek, ale tę robiło mi się z wielką przyjemnością...

Oprócz tego, zostałam poproszona o zrobienie kartki na rocznicę ślubu. Miała być duża i ładna... Duża jest, a czy ładna to zostawiam ocenie innym...


Cały czas bawię się ślimaczkowymi kwiatkami, dzięki uroczym kartkom Zielonookiej.

10 komentarzy:

  1. pięknie wykonane, ale maluszkowa chyba bardziej się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem dlaczego nie lubisz robić kartek dla maluszków? Wyszła Ci pięknie!
    Obie karteczki są śliczne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwsza jest dla mnie śliczna, ach
    Drugiej też nic nie brakuje, ale taka poważniejsza jest.

    Bardzo ładnie Ci wyszły

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajnie wychodzą Ci ślimaczkowe kwiatki:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mariczko jak strasznie dawno u Ciebie nie byłam. Nic stracone na szczęście mogłam się wrócić i pooglądać. Cieszę się Twoim powodzeniem kartkotwórczym i nie dziwi mnie ono, bo robisz prześliczne kartki i one sa takie typowe dla Ciebie. Jak dla mnie, żadnego małpowania z zagranicznych blogów. Wszystko jest takie bardzo Twoje.
    Nie mniej cieszą mnie Twoje sukcesy w pracy, a co do "przyszłego męża" - piśnij choć słóweczko do mnie, no może kilka słówek i cyferek kiedy to ten szczęśliwy i piekny dzień nastąpi.

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja nie znam Mariki ale znam Tymona i świat terapeutów;) Piękne rzeczy robisz Pozdrawiam. Monika

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam:) Jestem tu po raz pierwszy i jestem zachwycona...piękne prace;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń