niedziela, 26 września 2010

Dla Moniki i Antoniego...

No to się porobiło... Pół pewnej rodziny zamówiło u mnie kartki dla tej samej pary... Nie ma to jak robić pięć razy coś, żeby było inne niż wcześniejsze coś... starałam się, żeby nie dostali 5 takich samych kartek- efekt poniżej...






Uważni spostrzegą kwiatka od Endiego.

P.S Zapomniałam dodać, że w ślimaczkowych kwiatkach zakochałam się oglądając kartki Zielonookiej, a pudełeczko już od dawien dawna raczy mnie swym urokiem dzięki kursikowi zamieszczonemu dawno temu przez Brises.

P.S.2- dzięki Waszym czujnym oczom dostrzegłam błąd przy odmianie imienia Pana Młodego :( Całe szczęście mogę go jeszcze poprawić, więc ogromnie dziękuję za pomoc.

piątek, 24 września 2010

Zbiorowisko....

Ostatnie dni były dla mnie bardzo pracowite, dlatego przyjemności kartkowe musiałam odłożyć na dalszy plan. O pokazywaniu ich na blogu mogłam tylko pomarzyć, ale z racji tego, że czasu pojawiło się trochę więcej pokazuję cześć tego, co kleiłam w tempie ekspresowym:

Najpierw pojawiła się kartka na ślub kuzynki mojego przyszłego męża :)


A potem posypały się zamówienia kartkowe i choć tylko część zdążyłam sfotografować- podzielę się tym co mam:





Ćwiek, który się tam zaplątał to ćwiek od Endiego. Chyba mi się kończą zapasy i szkoda mi każdego świecidełka...