Ostatnie dni były dla mnie bardzo pracowite, dlatego przyjemności kartkowe musiałam odłożyć na dalszy plan. O pokazywaniu ich na blogu mogłam tylko pomarzyć, ale z racji tego, że czasu pojawiło się trochę więcej pokazuję cześć tego, co kleiłam w tempie ekspresowym:
Najpierw pojawiła się kartka na ślub kuzynki mojego przyszłego męża :)
A potem posypały się zamówienia kartkowe i choć tylko część zdążyłam sfotografować- podzielę się tym co mam:
Najpierw pojawiła się kartka na ślub kuzynki mojego przyszłego męża :)
A potem posypały się zamówienia kartkowe i choć tylko część zdążyłam sfotografować- podzielę się tym co mam:
Ćwiek, który się tam zaplątał to ćwiek od Endiego. Chyba mi się kończą zapasy i szkoda mi każdego świecidełka...
Śliczne prace.
OdpowiedzUsuńświetne te Twoje kartki. Najbardziej wpadła mi w oko ta z suknią i melonikiem
OdpowiedzUsuńAch jak ja uwielbiam Twoje kartoszki...:):):)
OdpowiedzUsuńŚliczne.Najbardziej mi się podobają te z dużą ilością kwiatów.
OdpowiedzUsuńCudne!!!
OdpowiedzUsuń