piątek, 24 września 2010

Zbiorowisko....

Ostatnie dni były dla mnie bardzo pracowite, dlatego przyjemności kartkowe musiałam odłożyć na dalszy plan. O pokazywaniu ich na blogu mogłam tylko pomarzyć, ale z racji tego, że czasu pojawiło się trochę więcej pokazuję cześć tego, co kleiłam w tempie ekspresowym:

Najpierw pojawiła się kartka na ślub kuzynki mojego przyszłego męża :)


A potem posypały się zamówienia kartkowe i choć tylko część zdążyłam sfotografować- podzielę się tym co mam:





Ćwiek, który się tam zaplątał to ćwiek od Endiego. Chyba mi się kończą zapasy i szkoda mi każdego świecidełka...

5 komentarzy: