sobota, 7 sierpnia 2010

STO LAT :)

Ciocia Ewka i wujek Waldek w tym roku przekroczyli magiczny próg- oboje zrobili mi przytyk, że nie otrzymali karteczki, stąd w ramach rehabilitacji, nadrobiłam zaległości...

Brązowa dla wujka- shaker box
(wstążeczka jest już równo przycięta)
Bordowo-ecry-czarna dla cicoi- Neverending card (wg tego kursu)

(użyłam papierów i ćwieków od Endiego)


5 komentarzy:

  1. śliczne obie!!!:))
    bardzo mi się podobają, wszystko super dobrane:)
    a ta składana kojarzy mi się z tymi takimi yyyyyy były kiedyś takie obrazki w cheetosach:)) - fajne to to:))

    OdpowiedzUsuń
  2. ale piekna, skladak to moja ulubiona zabawka, to przewracanie uzaleznia!

    OdpowiedzUsuń
  3. świetna :) też się przymierzam do takiej never-ending, tylko jakoś słabo mi to idzie

    OdpowiedzUsuń
  4. Wooooooooowwwww allee piękności!!! Nic tylko podziwiać i podziwiać...:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niemożliwa jesteś! Tak długo karzesz na siebie czekać. Narika obie kartki sa bardzo piękne, a druga bardzo zaciekawia na dodatek.

    OdpowiedzUsuń