Niecierpię robić kartek na chrzest... No niecierpię... nie mam pomysłów, weny, cierpliwości...To jakaś magiczna siła, która mi mówi "nie dasz rady", ale... Narodziło się dzieciątko mojej koleżanki, która mnie wspiera w trudnych warunkach uczelnianych i pokazuje, że może czynić wiele wbrew temu co mówią inni, więc nie mogłam Jej odmówić zrobienia zaproszeń na Chrzest Święty jej Piotrusia... Zatem przemogłam się, ale póki będę z siebie zadowolona minie jeszcze kilka lat ciężkiej pracy klejniczej :)
Oprócz tego rozpoczęłam sezon zimowy, więc w każdej wolnej chwili kleję po trochu karteczki... strasznie żałuję, że nie mam czasu i że to takie "szybciki", ale jeśli się nie ma tego czego się lubi, to trzeba się zadowolić tym co człowiek ma... więc się zadowalam... efekty pokażę później :)
Oprócz tego rozpoczęłam sezon zimowy, więc w każdej wolnej chwili kleję po trochu karteczki... strasznie żałuję, że nie mam czasu i że to takie "szybciki", ale jeśli się nie ma tego czego się lubi, to trzeba się zadowolić tym co człowiek ma... więc się zadowalam... efekty pokażę później :)
prosze zostawic te karteczke piotrusiowi na pamiatke jak bedzie juz piotrem :)
OdpowiedzUsuńoooo fajoskie te zaproszenia... :->
OdpowiedzUsuń